Autor Wiadomość
Basiek
PostWysłany: Pon 20:12, 23 Mar 2009    Temat postu:

Proponuję jak najszybszy kontakt z doświadczonym zoopsychologiem.
Myślę, że próby rozwiązania zagadnienia przez internet mogą trwać za długo. W tej sprawie trzeba zadać kilka pytań, popatrzeć na sytuację doświadczonym okiem behawiorysty.

Trzymam kciuki

p.s. Muszę przyznać - inteligentna bestia Wink. Rozpoznaje, kiedy Pani wybiera się do pracy, a kiedy nie Wink.
pozdrawiam
gooska
PostWysłany: Wto 15:18, 10 Mar 2009    Temat postu: Sikanie, lęk, dominacja?

Witam,
Czytam i czytam....
Ręce załamuję bo nie wiem już co robić......
MEgi ma 4 lata. Jest psem adoptowanym. W schronisku nie była, byłam w domu tymczasowym. Adoptowałam ją gdy miała pól roku. Podobno była znaleziona w lesie z przekręconą łapką. Pytając opiekunów o jej charakter powiedzielimi,że piesek jest bardzo przywiązany do opiekunów i bardzo serdeczny. Zdawałam sobie sprawę,że pies będzie mial uraz psychiczny. Pierwszą rzeczą po wejściu do nowego domu było siku na podłogę, w samochodzie po drodze też....ale pomyślałam,że to minie. Przez pierwsze dwa tygodnie pies załatwiał się tylko w domu...wychodząc z nią na spacer mogłam chodzić cały dzień a ona trzymała a po wejściu do domu od razu się załatwiała. Po dwóch tygodniach oswoiła się z nowym miejscem i było ok. Nagradzałam ją pochwałami po każdym siku na spacerze. Zdarzały się "wpadki" w domu. Gdy problem się powtarzał zaczęłam chodzić po wterynarzach. Badania, usg...nerki, pęcherz...podobno miała coś miała z nerkami ale jak się okazało małe psy tak mają. Mieszkam sama, z psem wycodzę tylko ja. Pies jest bardzo przyjazny i szybko przywiązuje się do ludzi. Wydaje mi się ,że w naszym stadzie to ja jestem alfa. Stosowałam się do rad wychowawczych wyczytanych w książkach. Początkowo pies nie odst epował mnie na krok ale wyeliminowałyśmy to. Wychodząc do pracy pies się nie sprzeciwia. Problem pojawia się kiedy wychodzę wieczorem i w dni wolne od pracyyjściem z domu pies idzie na spacer. Wychodząc nawet na dwie godziny mam zesikane mieszkanie. Pies wydaje mi się rozpoznaje moje nawyki poranne i doskonale wie kiedy idę do pracy a kiedy mam wolne....pies mnie terroryzuje...szczeka kiedy wychodzę i zalatwia swoje potrzeby w pokoju.
Niedawno dosyć poważnie się rozchorowałam i podczas pobytu w szpitalu pies był u mamy. Od niedawna ktoś z nami pomieszkuje od czasu do czasu (weekendy). problem się nasilił. Psu staram się poświęcać tyle samo uwagi co wcześniej. Spacery są długie, pies nie bawi sę z innymi psami (olewa je). w domu też nie jest skłonna do zabaw, szybko się nudzi. Zachowuje się jak przepraszam za wyrażenie "stara baba"....
Czy to chęć zdominowania nowego członka stada? czy strach ? Jak wyeliminować te zachowania? Czy pies się męczy odczuwając ciągły strach?

bedę wdzieczna za pomoc.

gooska

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group